wt.. kw. 30th, 2024

Parafia Spycimierz

Nasza parafia

Walka o Kościół w Polsce – migawka z ostatniego półrocza – część 2

3 min read

Co stało się dalej? Doszło do zdarzenia, które przewidział dużo wcześniej Sławomir Olejniczak – prezes krakowskiego Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej, które stało za wspomnianą petycją świeckich katolików. Mówił on w 2016 r. w jednym z wywiadów:

Pasywność oznaczała oddanie pola rewolucji liberalnej, która ugrała tak wiele ponieważ katolicy nie byli przygotowani na ich ofensywę obyczajową i prawną. Z kolei aktywność przesuwała ciężar dyskursu i spychała do defensywy stronę rewolucyjną. Oni po prostu boją się zorganizowanej kontrrewolucji.

Wytyczne dla polskich biskupów. Mały sukces w wielkiej sprawie

W dniu 7 września 2021 r. opublikowano instrukcje dla biskupów diecezjalnych w sprawie stosowania motu proprio Traditionis custodes. Zawierają one unormowania niezwykle korzystne z punktu widzenia tradycjonalistów. Po pierwsze, stwierdza się w nich „uzasadnione wątpliwości” płynące z lektury dekretu, których nie wypada episkopatom komentować dopóki dopóty nie rozwieje ich Stolica Apostolska. Wymieniono aż siedem punktów generujących niejasności i nieporozumienia w samym dekrecie. Jest to w prostej linii przyznanie racji obawom sygnatariuszy „Synowskiej Prośby”.

Po drugie, w odniesieniu do praktyki sprawowania Mszy Świętych na terenie Polski, wprowadzono możliwość udzielania przez biskupów postulowanych dyspens oraz zasugerowano wprowadzenie „okresów przejściowych” dla wszystkich potrzebujących czasu do oswojenia się z rytem posoborowym. Konkretnie rzecz ujmując, jeśli wierni tradycyjni nie mogliby się gromadzić w jakimś miejscu tylko ze względu na brak kościoła innego niż parafialny, „wypada wielkodusznie udostępnić możliwość starej liturgii w kościele parafialnym”.

Po trzecie, zalecono, aby nie ograniczać dni celebracji Mszy Trydenckiej a we wszystkich wątpliwościach co do szczegółowej interpretacji motu proprio kierować się zasadą z Kodeksu Prawa Kanonicznego, która głosi, że tylko te „Ustawy, które ustanawiają kary, ograniczają swobodne wykonywanie uprawnień albo zawierają wyjątek od ustawy, podlegają ścisłej interpretacji”, a więc nadal obowiązuje tradycyjna zasada ,,favorabilia amplianda, odiosa restringenda” (ustawy uciążliwe należy interpretować ściśle, korzystne zaś – szeroko).

Walka o oblicze Kościoła

To niezwykle korzystne postawienie sprawy reglamentacji Mszy Tradycyjnej, w praktyce stwarzające okoliczności do interpretacji korzystnych dla odprawiania takich Eucharystii w warunkach niepewnej dopuszczalności z uwagi na same zapisy Traditionis custodes.

Tak w praktyce wygląda walka o oblicze Kościoła. Tam, gdzie prawość i wierność nauczaniu Pana Jezusa i jego Świętego Kościoła jest wsparta działaniem zorganizowanym i skoordynowanym, tam pojawia się duża społeczność wiernych wspierających takowe inicjatywy. To bezpośrednio przekłada się (nie zawsze, ale bardzo często!) na reakcje hierarchii kościelnej i jej dopasowanie duszpasterskie do oczekiwań laikatu. To, co zrobiło pół roku temu Stowarzyszenie Ks. Skargi i o czym mówił Sławomir Olejniczak nie powinno być wyjątkiem, ale regułą działania akcji katolickiej. Niech każdy rozważy w swym sumieniu zasadność tych wniosków w oparciu o przytoczone tutaj fakty oraz rozezna swoje zaangażowanie w sprawy Kościoła i samego Boga.

Dodaj komentarz